W piątek rosyjska służba więzienna poinformowała o śmierci Aleksieja Nawalnego. Rosyjski prawnik i polityk od lat był liderem rosyjskiej opozycji. W 2020 roku został otruty podczas lotu do Moskwy. Jak pokazało śledztwo dziennikarskie, za otruciem stało FSB. Rok później Nawalny wrócił do Rosji, gdzie został aresztowany.
Od tego czasu pozostawał więźniem politycznym. Amnesty International apelowało o jego uwolnienie. Nawalny zmarł w kolonii karnej 16 lutego 2024. Rosyjska służba więzienna podała, że źle się poczuł po powrocie ze spaceru i niemal natychmiast stracił przytomność.
Protesty w Warszawie. "Putin jest mordercą
Rosyjska mniejszość w Warszawie, która jest przeciwna polityce Putina, a także Polacy i Ukraińcy protestowali w piątek wieczorem pod Ambasadą Rosji. Zebrani nie uwierzyli w wersję podaną przez rosyjskich urzędników w sprawie śmierci Nawalnego. Uważają, że opozycjonista został zabity. Podczas protestu, który - nomen omen - odbywał się przy Alei Ofiar Rosyjskiej Agresji pojawiały się następujące hasła:
- "Putin jest mordercą"
- "W naszych sercach wciąż żyjesz"
- "Rosja bez Putina"
Manifestacja przed ambasadą w Warszawie odbyła się spontanicznie. Przyszło na nią około dwustu osób. Protest był zabezpieczany przez policję. Podobne manifestacje odbyły się w kilkudziesięciu miastach na świecie, w tym w Krakowie, Poznaniu i Gdańsku.
- Polacy i Ukraińcy gromadzą się przed ambasadą Rosji w Warszawie. Wszyscy mamy złamane serca, ale niech ta tragedia będzie przypomnieniem, jak kruche są wartości, które cenimy - napisała Natalia Żyto, rzeczniczka Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?