W wiosenne wypatrywanie boćków wciąga się coraz więcej osób. Fora internetowe i media społecznościowe rozgrzewają się od wiadomości: były widziane tutaj, tam gdzieś też są. Raporty docierają również z Gorlickiego. U nas pierwszy bociek pojawił się w Szymbarku, został zauważony dokładnie w pierwszy dzień wiosny. Stał samotnie w gnieździe i zapewne zastanawiał się, czy dać odpocząć skrzydłom, czy od razu brać się za sprzątanie – wszak małżonka ciągle w drodze do celu, a przecież po przylocie trzeba się będzie zająć powiększaniem rodziny, a nie porządkami.
Drugiego samotnika spotkaliśmy też na kominie kotłowni na Zakolu. Biedak, stał w gnieździe niemal nieruchomo, gdy nad regionem przechodził śnieżno-deszczowa nawałnica. Pewnie przeżywał podobne rozterki, jak ten z Szymbarku: odsapnąć czy brać się za robotę...
Nasze serca ukoił natomiast obrazek z Sękowej. Nieco poniżej łąk, na których Grupa Rekonstrukcji Historycznej Gorlice 1915 przygotowuje doroczną inscenizację Bitwy pod Gorlicami, spacerowała dzisiaj bociania para. Kompletnie ignorowała pędzące drogą wojewódzką samochody. Tak samo, jak fotografa, który chciał je uwiecznić. Zapamiętale buszowały w młodej trawie i dosłownie słychać było, jak przełykają kolejne wyciągane z niej różne smakołyki.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?